Author Archives: socjolog

Geneza powstania ruchu Hard Core

Punk narodził się z frustracji i negacji starego porządku społecznego, jednak nie potrafił zaoferować żadnego programu, który byłby na tyle konstruktywny, aby stanowił dla niego realną alternatywę.

Postulaty społecznej transformacji mieszały się z prowokacją, nihilizmem i marazmem, a sztandarowe punkowe zespoły tamtego okresu powielały schematy wyznaczone przez pokolenie rockowych tuzów, których mottem było: „Sex & Drugs & Rock’n”Roll”. Punk miał być policzkiem wymierzonym całemu społeczeństwu, lecz stał się tylko jego kopią, w dodatku przejmując najgorsze z jego cech. Punk stał się po prostu jednym z gatunków Rocka.

We wczesnych latach 80 – tych nikt już nie wątpił, że narkotyki zabijają, a wolna miłość stała się niebezpieczna ze względu na zagrożenia związane z AIDS.

Brytyjski Punk zanim uległ degeneracji i skomercjalizowaniu  „zainfekował” młodzież ze Stanów Zjednoczonych, lecz młodzi Amerykanie dosyć mieli destrukcyjnego charakteru tego zjawiska. Punk w wydaniu amerykańskim stawiał na konstruktywizm, kluczem do naprawy świata miała być naprawa konkretnego człowieka – tak narodziła się amerykańska interpretacja brytyjskiego Punka – „Hard Core” (z angielskiego –  „twardy rdzeń”).

Na temat początków tego ruchu istnieje wiele teorii – zapewne jest ich tyle, ile osób, które przyczyniły się do jego powstania  i jego rozwoju.

Ja osobiście skłaniam się ku jednej z nich, która upatruje jego początków na zachodnim wybrzeżu USA – głównie w  Los Angeles i San Francisco.1

Określenie to (w skrócie HC) zaczerpnięte zostało z płyty kanadyjskiej grupy „D.O.A” p.t „Hard Core ’81” z 1981 roku, oni z kolei przejęli je od pewnego dziennikarza z San Francisco, który w ten sposób nazwał Punk Rock z Zachodniego Wybrzeża i Kanady.

A jak ją interpretują sami popularyzatorzy ruchu ? Joey Shithead – jeden z muzyków „D.O.A” – stwierdził w pewnym wywiadzie: „To, co to słowo w sobie zawiera, na co kładzie nacisk, czy też przekazuje, wiąże się z faktem, że esencją Hard Core’a jest twarda postawa, ciężka praca i bezkompromisowość”.2

Muzyka – forma przekazu wartości.

Hard Core nazwany jest także drugą falą Punk Rocka, zespoły, które pojawiły się na początku lat 80 – tych grały muzykę na ogół szybką, ostrą, o bardziej surowym brzmieniu. Na jego muzyczne oblicze wpłynęło wiele stylów: od jazzu po wszelkie rodzaje improwizowanej muzyki.

Do tego nurtu możemy zaliczyć: „Circle Jerks”, „Dead Kennedys” ,”Void”, „Minor Threat”, „Bad Brains”, „SS Decontrol”, „Meat Puppets”,  Murphy’s Law”, „Kraut”, „Black Flag”, „Angry Samoans”, „Adolescents”, „Gang Green”, „Freeze”.

Zerwały one z artystyczno – awangardowymi ciągotkami Punk Rocka, zakładając sobie: „Mniej sztuki, więcej polityki, mniej estetyki, więcej działania”.

Dr Know – jeden z członków murzyńskiego kwartetu „Bad Brains” – wspomina: „Punk pochodzący z Anglii był wówczas bardzo polityczny i nakazywał negację systemu, Hard Core – bardziej osobisty – pouczał, by konkurować z systemem, a swój bunt skanalizować w postaci pozytywnej energii”.3

Czym był Hard Core dla samych jego uczestników ? Pewien fanzinista z Bostonu stwierdził: ” HC to reakcja na głupotę Rock’n’Rolla i Punka (…) HC to muzyka dla 17 – latków, którzy uwierzyli w coś i byli cholernie naładowani”.4

„HC oznaczał smak wielkiej przygody, zgodę na konfrontację z podłością świata dorosłych, pielęgnację ideałów” – powiedział ktoś inny.5

Hard Core to: ” (…) postawa walki z podniesioną głową, która w przeciwieństwie do brytyjskiego, nihilistycznie nastawionego Punk Rocka z hasłem: „No Future”, z wyznawanych wartości nakazywała robić praktyczny użytek”. 6

Bardzo istotną częścią twórczości zespołów wywodzących się z tego ruchu był ich przekaz, gdzie przeważały na ogół teksty „zaangażowane” – politycznie, społecznie lub po prostu życiowo. To, co zainicjował „The Clash” – zespoły hard core’owe rozwinęły jeszcze bardziej.

Za przykład niech posłuży zespół „Dead Kennedys” – już sama jego nazwa była w USA bardzo prowokacyjna. Lider tej grupy – „Jello Biafra” –  występował przeciwko konserwatyzmowi, był nawet kandydatem na stanowisko burmistrza San Francisco. Jego sceniczna działalność łączyła elementy kabaretu i happeningu.

Piosenki „Dead Kennedys” poruszały najróżniejsze tematy – piętnowały hołdowanie materializmowi, drobnomieszczański styl życia, zakłamanie, fanatyzm i zwykłą, codzienną głupotę. W „Kalifornia ponad wszystko” atakował ten amerykański stan pławiący się w dobrach materialnych i sztucznym życiu, kpił także z jego gubernatora – J. Browna. „Holidays in  Cambogia” to opis ludobójstwa jakiego dopuścił się Pol Pot. Utwór „Kill The Poor” („Zabij biedaka”) ukazuje przeciętnego, szarego obywatela uwikłanego w mechanizmy wielkiego biznesu.


2 „Pasażer”, 2001, nr 15, s. 56

4 B. Kurowski, Punk – pokolenie…, op. cit., s. 125.

5 Tamże, s. 132.

6 „OUT side”, op. cit., s. 9.

Społeczne aspekty globalizacji

Globalizacja jest procesem, który ma głęboki wpływ na wiele aspektów społeczeństw na całym świecie. Jest zjawiskiem wielowymiarowym, obejmującym nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również społeczne, polityczne i kulturowe. Poniżej omówione są niektóre społeczne aspekty globalizacji.

Ruch ludności i migracje – Globalizacja ułatwiła przepływ osób między krajami, zarówno w zakresie turystyki, jak i migracji zarobkowej. Migracje, choć niosą ze sobą wiele korzyści, takich jak wymiana kulturowa czy pokrycie braków na rynku pracy, stwarzają również wyzwania, takie jak kwestie integracji imigrantów czy naprężenia społeczne.

Rozpowszechnianie informacji i idei – Globalizacja, szczególnie w erze internetu, przyczyniła się do szybkiego rozpowszechniania informacji i idei na całym świecie. To ma swoje plusy, takie jak łatwiejszy dostęp do wiedzy czy umożliwienie globalnej komunikacji, ale również minusy, takie jak rozprzestrzenianie się dezinformacji czy naruszanie prywatności.

Nierówności społeczne – Globalizacja, pomimo że przyczyniła się do ogólnego wzrostu dobrobytu, często korzysta nierównomiernie. Może przyczynić się do powiększenia nierówności zarówno między krajami, jak i wewnątrz nich. Kraje rozwijające się mogą mieć trudności z konkurującymi na globalnym rynku, a w ramach krajów zyski z globalizacji mogą być nierównomiernie rozłożone.

Kultura i tożsamość – Globalizacja prowadzi do kontaktu między różnymi kulturami, co może prowadzić do wymiany i wzbogacenia kulturowego, ale również do problemów związanych z homogenizacją kultury i utratą lokalnych tradycji i tożsamości.

Wpływ na środowisko – Chociaż jest to częściej uważane za aspekt ekologiczny, ma również społeczne konsekwencje. Działania przemysłowe i konsumpcyjne, które są częścią globalnej gospodarki, przyczyniają się do zmian klimatu i degradacji środowiska, które z kolei mają wpływ na społeczeństwa na całym świecie.

Globalna Solidarność i Współpraca – Globalizacja ma potencjał do budowania globalnej solidarności i współpracy. Wielkie wyzwania naszych czasów, takie jak zmiana klimatu, pandemie czy walka z ubóstwem, wymagają globalnego podejścia. Globalizacja, dzięki umożliwieniu globalnej komunikacji i wymiany idei, może przyczynić się do rozwoju takiej współpracy i solidarności.

Dostęp do globalnych rynków i konsumpcji – Globalizacja umożliwiła konsumentom na całym świecie dostęp do szerokiej gamy produktów i usług. Z jednej strony to zjawisko zwiększa różnorodność i wybór dla konsumentów, z drugiej strony może prowadzić do nadmiernej konsumpcji i problemów związanych z utratą lokalnej produkcji.

Przemiany strukturalne na rynku pracy – Globalizacja prowadzi do zmian na rynku pracy. Międzynarodowa konkurencja i rozwój technologii mogą prowadzić do przemian strukturalnych, takich jak zanikanie niektórych rodzajów pracy i powstawanie innych. Te zmiany mogą mieć różne konsekwencje dla różnych grup społecznych, na przykład pracowników starszych, młodzieży wchodzącej na rynek pracy czy osób z niskimi kwalifikacjami.

Prawa człowieka – Globalizacja ma również wpływ na kwestię praw człowieka. Z jednej strony, globalne normy i umowy mogą przyczynić się do promowania praw człowieka na całym świecie. Z drugiej strony, globalizacja gospodarcza może prowadzić do wyzysku i naruszeń praw człowieka, na przykład w krajach, gdzie prawa pracownicze są słabo chronione.

Edukacja i rozwój – Globalizacja ma także wpływ na edukację i rozwój. Dostęp do globalnej wiedzy i technologii może przyczynić się do rozwoju edukacyjnego. Jednocześnie globalizacja może zwiększyć nierówności w dostępie do edukacji, na przykład między bogatymi a biednymi krajami, czy między różnymi grupami społecznymi w ramach jednego kraju.

Każdy z tych aspektów ma różne konsekwencje dla różnych grup społecznych, zarówno pozytywne, jak i negatywne, a ich zarządzanie jest jednym z kluczowych wyzwań dla społeczeństw i rządów na całym świecie.

Globalizacja jest procesem, który ma głęboki wpływ na wiele aspektów społeczeństwa. Niektóre z tych wpływów są pozytywne, takie jak możliwość globalnej współpracy czy dostęp do globalnej wiedzy i produktów. Jednak globalizacja może również przyczyniać się do nierówności, wyzysku i homogenizacji kulturowej. Zarządzanie tymi skomplikowanymi i wielowymiarowymi wpływami jest jednym z kluczowych wyzwań naszych czasów.

Zjawisko wyuczonej bezradności wśród polskich bezrobotnych

Wyuczonej bezradności, koncept wprowadzony przez psychologa Martina Seligmana, można doświadczyć w każdym społeczeństwie, w tym w Polsce, szczególnie wśród osób bezrobotnych. Zjawisko to odnosi się do sytuacji, gdy osoba po wielokrotnym doświadczaniu niepowodzeń lub braku kontroli nad własnym życiem, przestaje podejmować próby zmiany swojej sytuacji, nawet jeśli takie możliwości się pojawiają.

Osoby bezrobotne, zwłaszcza te, które pozostają w tej sytuacji przez dłuższy czas, są szczególnie narażone na ryzyko wyuczonej bezradności. Bezrobocie jest trudnym doświadczeniem, które może prowadzić do poczucia utraty kontroli nad własnym życiem. Częste odrzucenia aplikacji o pracę, brak możliwości znalezienia pracy pomimo intensywnych poszukiwań, a także problemy związane z brakiem finansów, mogą prowadzić do uczucia beznadziejności i rezygnacji.

Wyuczonej bezradności wśród polskich bezrobotnych nie można jednak rozważać w oderwaniu od szerszego kontekstu społeczno-ekonomicznego. Bezrobocie i problemy związane z nim są częściowo wynikiem czynników strukturalnych, takich jak stan gospodarki, dostępność miejsc pracy czy system wsparcia dla osób bezrobotnych. Długotrwałe bezrobocie i brak efektywnego wsparcia ze strony państwa mogą przyczyniać się do poczucia wyuczonej bezradności.

Skutki wyuczonej bezradności mogą być poważne, zarówno dla jednostki, jak i dla społeczeństwa jako całości. Na poziomie indywidualnym, wyuczonej bezradności często towarzyszą problemy psychiczne, takie jak depresja czy lęk. Na poziomie społecznym, zjawisko to może prowadzić do marginalizacji i wykluczenia społecznego osób bezrobotnych, a także do utraty potencjału produkcyjnego.

Zarządzanie tym zjawiskiem wymaga kompleksowego podejścia. Na poziomie indywidualnym, interwencje psychologiczne, takie jak terapia poznawczo-behawioralna, mogą pomóc osobom bezrobotnym przełamać cykl wyuczonej bezradności. Na poziomie społecznym, polityki zatrudnienia i aktywizacji zawodowej mogą pomóc tworzyć możliwości pracy i wsparcia dla osób bezrobotnych, zmniejszając ryzyko wystąpienia wyuczonej bezradności.

Podsumowując, wyuczonej bezradności jest poważnym problemem, który wymaga uwagi zarówno ze strony specjalistów ds. zdrowia psychicznego, jak i decydentów politycznych. Jest to zjawisko, które dotyka nie tylko jednostek, ale również społeczeństwo jako całość, i które wymaga zintegrowanych działań w celu jego zarządzania i przeciwdziałania.

Proces starzenia się polskiego społeczeństw – przyczyny i skutki

Starzenie się społeczeństwa to globalne zjawisko, które dotyka wiele krajów na świecie, w tym również Polski. Starzenie się populacji polega na zwiększaniu się udziału osób starszych w strukturze demograficznej społeczeństwa, co ma swoje konsekwencje zarówno dla samego społeczeństwa, jak i dla funkcjonowania gospodarki oraz systemu opieki zdrowotnej i społecznej.

Przyczyny starzenia się społeczeństwa

Starzenie się społeczeństwa wynika przede wszystkim z dwóch czynników – spadku wskaźnika urodzeń i wydłużania się średniej długości życia.

Spadek liczby urodzeń w Polsce jest wynikiem szeregu przemian społecznych i ekonomicznych, które nastąpiły w ostatnich dekadach. Zmiana modelu rodziny, postępująca emancypacja kobiet, zwiększona aktywność zawodowa kobiet, a także trudności ekonomiczne, zwłaszcza dla młodych osób wchodzących na rynek pracy, przyczyniają się do opóźnienia decyzji o posiadaniu dzieci, co przekłada się na spadek liczby urodzeń.

Z drugiej strony, postęp medycyny i poprawa warunków życia doprowadziły do wydłużenia średniej długości życia. Starzejące się społeczeństwo to społeczeństwo, w którym coraz więcej osób dożywa późnej starości.

Skutki starzenia się społeczeństwa

Starzenie się społeczeństwa ma wiele konsekwencji, zarówno na poziomie makro (gospodarki, systemu opieki zdrowotnej i społecznej), jak i na poziomie mikro (rodziny, indywidualnych osób).

Na poziomie gospodarki, starzenie się społeczeństwa może prowadzić do problemów z utrzymaniem tempa wzrostu gospodarczego, ze względu na zmniejszanie się liczby osób aktywnych zawodowo. To zjawisko, znane jako „demograficzny deficyt”, może prowadzić do wzrostu presji na system emerytalny i ubezpieczeń społecznych.

Z drugiej strony, starzejące się społeczeństwo wiąże się z rosnącym zapotrzebowaniem na usługi opieki zdrowotnej i społecznej, co stwarza dodatkowe wyzwania dla systemu opieki zdrowotnej, który musi dostosować się do zmieniających się potrzeb populacji.

Na poziomie indywidualnym, starzenie się społeczeństwa może również wiązać się ze zmianą roli osób starszych w społeczeństwie, a także z wyzwaniami związanymi z utrzymaniem zdrowia i dobrego samopoczucia w późniejszym wieku.

Podsumowując, starzenie się społeczeństwa to zjawisko o głębokim i wieloaspektowym wpływie na społeczeństwo i gospodarkę. Wymaga ono przemyślanych działań na wielu płaszczyznach, tak aby zarówno społeczeństwo, jak i gospodarka były w stanie skutecznie odpowiadać na zmieniające się warunki demograficzne.

Opinie Polaków na temat kary śmierci na przestrzeni lat

Kara śmierci, jako forma skrajnej sankcji prawnej, wywołuje zawsze wiele emocji i jest tematem wielu dyskusji na całym świecie, w tym również w Polsce. Opinie Polaków na temat kary śmierci, jak w wielu innych społeczeństwach, są zróżnicowane i zmieniały się na przestrzeni lat.

Do roku 1989, kiedy to Polska była krajem socjalistycznym, kara śmierci była stosowana jako forma najwyższej kary za najcięższe przestępstwa, takie jak zdrada stanu czy zabójstwo. Opinie społeczeństwa na ten temat były różne, ale ogólnie publiczna debata na ten temat była ograniczona.

Jednak z końcem lat 80. i początkiem transformacji ustrojowej w Polsce, temat kary śmierci zaczął być bardziej otwarcie dyskutowany. Wraz z demokratyzacją społeczeństwa, zaczęły pojawiać się głosy krytyczne wobec tej formy kary, wskazujące na jej nieodwracalność, ryzyko błędów sądowych i niesprawiedliwości, a także na fakt, że nie ma dowodów na skuteczność kary śmierci jako środka odstraszającego od przestępstw.

Ostatni wyrok śmierci w naszym kraju wykonano 21 kwietnia 1988 roku w krakowskim więzieniu na Montelupich. Skazanym był dwudziestodziewięcioletni Stanisław Czabański, któremu sąd wymierzył taki wyrok za brutalny gwałt oraz zabójstwo kobiety i usiłowanie zabójstwa jej dwóch córek.

W 1997 roku, wraz z wejściem w życie nowej konstytucji, kara śmierci została formalnie zniesiona w Polsce. Decyzja ta była zgodna z trendami w Europie i było to jedno z wymagań członkostwa w Unii Europejskiej. Ta zmiana przepisów spotkała się jednak z różnymi reakcjami społeczeństwa. Część Polaków popierała decyzję, wskazując na jej zgodność z prawami człowieka i wartościami demokratycznymi. Inni, jednak, byli przeciwni zniesieniu kary śmierci, argumentując, że powinna ona nadal być dostępna jako kara za najbardziej okrutne przestępstwa.

Od tamtego czasu, opinie Polaków na temat kary śmierci nadal są podzielone. Badania opinii publicznej sugerują, że znaczna część społeczeństwa nadal popiera koncepcję kary śmierci dla najcięższych przestępstw, chociaż jest też duża grupa przeciwników tej formy kary. Wiele zależy od kontekstu, w którym temat jest poruszany, a także od aktualnych wydarzeń społecznych czy politycznych.

W każdym razie, jak widać, temat kary śmierci jest w Polsce, jak i na całym świecie, nadal żywym tematem debat i dyskusji. Jest to ważne zagadnienie, które dotyka kwestii praw człowieka, sprawiedliwości, bezpieczeństwa społecznego i moralności, a różnorodność opinii na ten temat odzwierciedla złożoność tych problemów.

Często opinie na temat kary śmierci są związane z postrzeganym poziomem bezpieczeństwa publicznego i sprawiedliwości. Na przykład, po głośnych sprawach kryminalnych, zdarza się, że poparcie dla kary śmierci wzrasta, co jest odzwierciedleniem powszechnego poczucia, że przestępcy powinni zostać surowo ukarani za swoje czyny. W takich sytuacjach, argumenty związane z ochroną praw człowieka czy ryzykiem niesprawiedliwości mogą być mniej przekonujące dla części społeczeństwa.

Jednak z drugiej strony, w kontekście debat na temat reformy systemu sprawiedliwości, kara śmierci bywa często podnoszona jako przykład niesprawiedliwości i niewłaściwego traktowania osób oskarżonych o przestępstwa. Przeciwnicy kary śmierci zwracają uwagę na fakt, że nawet najbardziej sprawiedliwy system sądowy nie jest wolny od błędów, a kara śmierci jest nieodwracalna.

Opinie Polaków na temat kary śmierci są również częścią szerszego kontekstu międzynarodowego. Polska, jako członek Unii Europejskiej, jest zobowiązana do przestrzegania praw człowieka, które obejmują prawo do życia. To zobowiązanie oznacza, że Polska nie może wprowadzić kary śmierci bez naruszenia swoich międzynarodowych zobowiązań. Jednak dla niektórych osób, to zobowiązanie jest źródłem konfliktu z ich osobistymi przekonaniami na temat kary śmierci.

Również różnice pokoleniowe mogą mieć wpływ na opinie na temat kary śmierci. Badania sugerują, że starsze pokolenie Polaków może być bardziej skłonne do popierania kary śmierci, podczas gdy młodsze pokolenie, które dorastało już w demokratycznym społeczeństwie, może być bardziej krytyczne wobec tej formy kary.

Podsumowując, opinie Polaków na temat kary śmierci są złożone i dynamiczne, zmieniające się w zależności od kontekstu społecznego, politycznego i międzynarodowego. Jest to temat, który nadal wywołuje wiele emocji i prowadzi do intensywnych dyskusji, odzwierciedlając różnorodność przekonań i wartości w społeczeństwie polskim.

Alkoholizm jako zjawisko społeczne

Alkoholizm to złożone zjawisko społeczne, które dotyka społeczeństw na całym świecie, niezależnie od kultury, statusu ekonomicznego czy warunków społecznych. Definiowany jako przewlekła choroba wynikająca z nadmiernego spożywania alkoholu, alkoholizm ma szeroko zakrojone skutki, które wykraczają poza jednostkę i wpływają na całe społeczeństwo.

Spożywanie alkoholu ma długą historię i jest często zintegrowane z kulturą i tradycją społeczeństw. Jednakże, kiedy spożywanie alkoholu staje się nadmierne i uzależniające, zaczyna stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i dobrobytu jednostek i społeczności. Wiele osób boryka się z problemem alkoholizmu, który nie tylko niesie ze sobą liczne skutki zdrowotne, takie jak choroby wątroby i serca, ale również prowadzi do licznych problemów społecznych.

Zjawisko alkoholizmu ma wiele społecznych determinant. Znajdują się wśród nich czynniki społeczno-ekonomiczne, takie jak poziom dochodów, warunki mieszkaniowe, poziom edukacji czy dostęp do opieki zdrowotnej. Alkoholizm jest często ściśle związany z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, a osoby żyjące w trudnych warunkach ekonomicznych są częściej narażone na nadmierne spożywanie alkoholu.

Czynnikiem przyczyniającym się do alkoholizmu jest również presja społeczna. Społeczne normy i oczekiwania mogą wpływać na nasze postawy wobec alkoholu i wzorce jego spożywania. W niektórych społecznościach spożywanie alkoholu jest akceptowane, a nawet promowane jako część tożsamości kulturowej, co może prowadzić do nadmiernego spożywania alkoholu i potencjalnie do alkoholizmu.

Alkoholizm ma również szerokie społeczne konsekwencje. Osoby cierpiące na alkoholizm często doświadczają problemów w pracy, w relacjach interpersonalnych, a także mogą mieć problemy z prawem. Alkoholizm wpływa również na rodziny osób uzależnionych, prowadząc do napięć, konfliktów i często przemocy. Dzieci osób uzależnionych są szczególnie narażone na negatywne skutki, takie jak zaniedbanie, przemoc czy problemy emocjonalne i behawioralne.

Wreszcie, alkoholizm stanowi poważne obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej i społeczeństwa jako całości. Koszty związane z leczeniem alkoholizmu i jego powiązanych schorzeń, a także koszty społeczne, takie jak utrata produktywności czy koszty związane z przestępczością, są ogromne.

Zarządzanie zjawiskiem alkoholizmu wymaga skoordynowanego podejścia, które uwzględnia jego złożoną naturę i wielorakie determinanty. Ważne jest podejmowanie działań na poziomie społeczności, w tym edukacji, zmiany norm społecznych, poprawy warunków życia i promowania zdrowych stylów życia. Należy również zapewnić odpowiednie wsparcie dla osób cierpiących na alkoholizm, w tym dostęp do skutecznego leczenia i wsparcia w procesie zdrowienia.

Podsumowując, alkoholizm to złożone zjawisko społeczne, które dotyka wiele osób i społeczności. W celu skutecznego zarządzania tym problemem, konieczne jest zrozumienie jego społecznych determinant i konsekwencji, a także podejmowanie działań na wielu frontach.

Wpływ zmian ustrojowych po 1989 roku na aspiracje młodzieży

Aspiracje, według socjologicznego rozumienia, to zespół dążeń, których hierarchia celów jest akceptowana przez jednostkę i definiowana jako ważna, wpływająca na jej plany życiowe (1). Aspiracje zwykle są powiązane z wartościami, które odgrywają ważną rolę w ich kształtowaniu. Wartości i aspiracje ulegają zmianie pod wpływem różnych uwarunkowań. Obecnie w Polsce większość badaczy postrzega problemy młodzieży w kontekście tzw. transformacji, czyli zmian zachodzących w systemie społecznym, politycznym i gospodarczym po 1989 roku. Często te problemy są związane z „otwarciem się” na Zachód.

Główne cechy wyróżniające młodzież to różnice demograficzne, takie jak wiek, stan cywilny i rodzinny, oraz różnice prawne, czyli uprawnienia i obowiązki, oraz różnice społeczno-ekonomiczne, takie jak poziom wykształcenia, aktywność zawodowa i suma doświadczeń życiowych (2).

Procesy związane z dojrzewaniem fizycznym i psychicznym, modą, wpływem mediów, kulturą młodzieżową, dyfuzją subkultur oraz problemy społeczne powodują, że w wielu przypadkach znaczne grupy młodzieży z różnych środowisk wyznają podobne bądź te same wartości lub całe układy wartości, mają podobne aspiracje i żyją w podobny sposób. Jednak nie ma jednolitych dla wszystkich młodych ludzi wartości, poglądów i zachowań, więc wypowiadanie się o aspiracjach całej młodzieży z ogólnej perspektywy zawsze jest związane z uproszczeniami.

Przemiany, jakie dokonały się na przestrzeni ostatnich jedenastu lat, znacząco zmieniły całe polskie społeczeństwo, przyniosły również wiele zmian w postawach młodzieży. Młodzież ucząca się w różnego typu szkołach średnich, takich jak licea ogólnokształcące, technika, licea zawodowe i zasadnicze szkoły zawodowe, jest grupą pokoleniową różniącą się długością kształcenia, zasobem posiadanej wiedzy, doświadczeniem życiowym, hierarchią wyznawanych wartości i prezentowanymi postawami. Pod tym względem młodzież różni się przede wszystkim preferowanymi sposobami realizacji i dążeniem do celu.

Hanna Świda-Ziemba przeprowadziła obszerne badania dotyczące zmian w hierarchii wartości i aspiracjach młodzieży licealnej począwszy od lat 70-tych do końca lat 90-tych (3). Podobne badania układów wartości, które wpływają na realizację stylów życia młodzieży, przeprowadziła Barbara Fatyga (4).

Instytuty badawcze i ośrodki badania opinii publicznej opracowały również kilka raportów dotyczących młodzieży, w tym „Pokolenie końca wieku”, opracowany w maju 1998 roku przez Instytut Badań SMG/KRC Poland, specjalizujący się w badaniach rynkowych i społecznych. Raport ten zawierał badania i artykuły na temat młodzieży z ostatnich kilku lat, które pozwoliły na dokonanie syntetycznego opisu postaw i celów życiowych współczesnych młodych Polaków (5).

Badania te wykazały, że przemiany ustrojowe miały ogromny wpływ na kształtowanie postaw i światopoglądu młodego pokolenia. Z badań wynika również, że znaczne zróżnicowanie w sposobie realizacji obranych celów można zaobserwować wśród nastolatków, co jest wynikiem pochodzenia społecznego, sytuacji materialnej rodziców i rodzaju szkoły. Badania wskazują na brak stabilności preferowanych przez młodzież wartości.

Ogólnie rzecz biorąc, młodzież początku lat 90-tych nie wykazywała zainteresowania konkretnymi problemami dnia dzisiejszego, ani społecznymi, ani ekonomicznymi, ani estetycznymi. Konkretne wydarzenia nie przyciągały uwagi młodych ludzi. Młodzież interesowała się raczej problemami natury globalnej, dotyczącymi porządku świata, sprawami fundamentalnymi dla ludzkiej egzystencji. Ich uwaga skupiała się przede wszystkim na ich własnej egzystencji, a szczególną uwagę angażowała refleksja nad życiem osobistym.

Młodzież końca lat 90-tych żyje w zupełnie innych warunkach niż jej rówieśnicy z czasów PRL. Ma większe możliwości i obecnie zauważalna jest tendencja do wcześniejszego wchodzenia w dorosłość. W ostatnich latach znaczna część uczącej się młodzieży łączy pracę z nauką i uważa to za rzecz normalną. Przebieg procesu socjalizacji młodzieży urodzonej po ustabilizowanej transformacji różni się od poprzedników, którzy dojrzewali w zupełnie innych warunkach społecznych, politycznych i gospodarczych.

Młodzież początku lat 90-tych oczekiwała raczej ciekawych wyzwań niż dobrze płatnej pracy. Nie byli nastawieni na sukces, ale to nie oznaczało bierności. Bezpieczna homeostaza przestała być dla nich ważna, natomiast istotnymi wartościami stały się przeżywanie silnych emocji i godność człowieka, prawda oraz sprawiedliwość. Ta młodzież deklarowała podmiotowe nastawienie do życia i była skłonna do kierowania swoim życiem samodzielnie. Starali się znaleźć swoje miejsce w życiu oraz dobrze zarabiać, ale mit wielkiej kariery nie był marzeniem ich życia.

W porównaniu z początkiem lat 90-tych, można zauważyć pewne względnie trwałe zmiany w stosunku młodych ludzi do określonych wartości i aspiracji. Przez te kilka lat, sposób patrzenia na świat i oczekiwania wobec życia młodzieży ewoluowały wraz z rozwojem demokracji i otwarciem na Zachód. Największa zmiana dotyczy wykształcenia, które powszechnie przestało pełnić rolę wartości autotelicznej i występuje jako wartość instrumentalna, środek do osiągania innych wartości-celów. Podobnie, pieniądze stały się ważnym kryterium w postrzeganiu podziałów i różnic między ludźmi.

Wartości rodzinne pozostają jednak trwałe i wciąż należą do naczelnych autotelicznych wartości młodych Polaków. W stosunku do religii, zmniejsza się jej tradycyjny, obrzędowy charakter na rzecz bardziej osobistych przeżyć. Związki między wartościami patriotycznymi i religijnymi słabną, a wartości prywatne zyskują na znaczeniu.

W sumie, można zauważyć, że przemiany społeczne, polityczne i gospodarcze w Polsce po roku 1989 spowodowały zmiany w hierarchii wartości i aspiracjach młodzieży. Chociaż nie ma jednolitych wartości, poglądów i zachowań dla całej młodzieży, istnieją pewne tendencje i różnice w zależności od sytuacji materialnej, pochodzenia społecznego, rodzaju szkoły i innych czynników.

Badacze, którzy zajmują się kwestią młodzieży, wyróżniają wiele różnych grup wśród młodzieży polskiej, z różnymi wartościami i celami życiowymi. Jednakże, warto zwrócić uwagę na grupę licealistów, którą obszernie badała Hanna Świda-Ziemba. Młodzież ta pochodzi z rodzin, w których przynajmniej jedno z rodziców ma wyższe wykształcenie lub z takich, w których nienajgorszej pozycji ekonomicznej towarzyszą aspiracje do kształcenia dzieci. Najczęściej wykształcenie było elementem dziedziczonego etosu albo też było czynnikiem zdobywania i podwyższania prestiżu rodziny. Obecnie licealiści czują się częścią elity swojego pokolenia i mają poczucie przynależności do niej, czując się „skazani na sukces”.

W grupie młodzieży licealnej wahania w obrębie naczelnych wartości są największe, ale grupa ta jest najlepiej przygotowana do zmian, jakie dokonują się w Polsce. Wykształcenie traktują jako wartość instrumentalną, niezbędną do osiągania wysokiej pozycji w nowo tworzącej się hierarchii społecznej oraz jako idealny środek szybko pomnażający prawdziwy kapitał. Licealiści nie boją się bezrobocia, które traktują jako stan przejściowy. Są pewni, że znajdą pracę, i nie obawiają się, że nie dostaną się na studia. Nie lękają się żadnych niepowodzeń. Jedyną rzeczą, która ich przeraża, to przemoc na ulicach. Występuje u nich swego rodzaju moda na optymizm życiowy, a rozumienie nowych przestrzeni elektronicznych dodatkowo wzmacnia ich przekonanie, że nadszedł czas, w którym młodzież ma zasadnicze znaczenie i wielkie możliwości.

Licealiści dążą do sukcesu materialnego i kariery zawodowej. Motywacje młodzieży dotyczące nauki uległy przekształceniu – w latach 80-tych większość młodzieży wybierających się na studia chciała w ten sposób przedłużyć sobie młodość, odwlec decyzję o podjęciu pracy lub uważała studia za sposób na wewnętrzne doskonalenie się. W końcu lat 90-tych takie motywacje bardzo osłabły na rzecz powodów praktycznych. Dzięki studiom młodzi ludzie chcą zdobyć dobrą, wysokopłatną pracę i mieć w przyszłości łatwiejsze życie.

Badacze zwracają uwagę na istnienie wśród młodzieży różnych grup, o różnych aspiracjach i wartościach. Jedną z nich są licealiści, którzy najczęściej pochodzą z rodzin, gdzie co najmniej jeden z rodziców ma wykształcenie wyższe. Traktują oni wykształcenie jako wartość instrumentalną, niezbędną do osiągnięcia wysokiej pozycji społecznej i sukcesu materialnego. Drugą grupą są „normalsi”, młodzież pochodząca przede wszystkim z rodzin robotniczych i „średniej inteligencji technicznej”. Zaznali oni frustracji z powodu ograniczonych szans na zdobycie dobrego wykształcenia oraz poczucia rozwarstwienia majątkowego. Dla tej grupy ważne są wartości rodzinne oraz praca jako środek do zapewnienia godziwego życia rodzinie. W obu grupach młodzież dystansuje się wobec sfery życia politycznego i nie angażuje się aktywnie w działalność samorządową.

Warto jednak zwrócić uwagę, że oprócz tych dwóch grup istnieje wiele innych, także zróżnicowanych pod względem wartości i aspiracji. Niektórzy młodzi ludzie z mniejszych miasteczek i wsi postrzegają kapitalizm jako zagrożenie dla swojego stylu życia i kultury. Inni natomiast, zwłaszcza ci mieszkający w dużych miastach, żyją w dynamicznym środowisku, otoczeni nowymi technologiami i wzorcami amerykańskiego stylu życia. Istnieją także grupy młodzieży o innych charakterystykach społecznych i kulturowych, na przykład młodzież wiejska czy mniejszości narodowe.

Warto zwrócić uwagę, że każda grupa młodzieży ma swoje własne cele i wartości, wynikające z ich doświadczeń życiowych i środowiska, w którym dorastają. Dlatego też ważne jest, aby polityka społeczna i edukacyjna uwzględniała zróżnicowanie potrzeb i aspiracji młodzieży, zapewniając im równe szanse na rozwój i osiągnięcie sukcesu w życiu.

Badacze, którzy zajmują się kwestią młodzieży, zauważają, że wśród polskiej młodzieży można wyróżnić kilka grup, z których każda ma swoje wartości i cele życiowe. Niektóre wartości i cele są bardziej popularne niż inne, dlatego skupię się na nich. Licealiści, czyli młodzież nazywana dawniej „inteligencją”, byli badani szczegółowo przez Hannę Świdę-Ziembę. Ta grupa młodzieży pochodzi z rodzin, gdzie przynajmniej jedno z rodziców ma wyższe wykształcenie lub gdzie nienajgorszej pozycji ekonomicznej towarzyszą aspiracje do kształcenia dzieci. Wykształcenie stało się dla nich wartością instrumentalną, niezbędną do osiągnięcia wysokiej pozycji w hierarchii społecznej i jako idealny środek szybkiego pomnażania prawdziwego kapitału. Podobnie jak pokolenie przełomu, nie boją się bezrobocia i traktują je jako stan przejściowy. Są pewni, że znajdą pracę, a także że dostaną się na studia. Jedynym, co ich przeraża, jest przemoc na ulicach. Ta grupa młodzieży ceni sobie optymizm i porusza się swobodnie po nowych przestrzeniach elektronicznych, z czego czerpie przekonanie, że nadszedł czas, w którym młodzież ma duże znaczenie i wiele możliwości.

Motywacje młodzieży dotyczące nauki uległy zmianie. W latach 80. większość młodzieży wybierającej się na studia robiła to, aby przedłużyć sobie młodość, odwlec decyzję o podjęciu pracy lub uważała studia za sposób na wewnętrzne doskonalenie. W końcu lat 90. takie motywacje bardzo osłabły na rzecz praktycznych powodów. Dzięki studiom młodzi ludzie chcą zdobyć dobrą, wysoko płatną pracę i mieć łatwiejsze życie w przyszłości. Pokolenie to jest pierwszym, które tak otwarcie wypowiada potrzebę sukcesu i które definiuje ten sukces „amerykańskimi” kategoriami bogactwa i pozycji zawodowej.

Oprócz licealistów z dużych miast istnieje całkiem liczna grupa młodzieży z innych środowisk, a także z małych miasteczek czy wsi, która na kapitalizm nie patrzy jak na zbawienie i która zmianę ustrojową poznawała na własnej skórze. Badacze nazywają ich „normalsi”.

Inna grupa młodych ludzi, którzy reprezentują inny układ wartości i aspiracji, to uczniowie zawodowych szkół zasadniczych i częściowo techników. Zazwyczaj są to dzieci drobnych przedsiębiorców, dla których pieniądze odgrywają kluczową rolę. Wierzą, że „wszystko da się kupić”. Codzienne życie dzielą między nielegalne „interesy” i przyjemności. Pracę podejmują niechętnie, a wykształcenie nie ma dla nich wartości ani autotelicznej, ani instrumentalnej. Pieniądze są dla nich zawsze środkiem do celu. W relacjach z innymi ludźmi ważna jest przewaga oparta na dochodach lub sile fizycznej. Politykę i życie publiczne uważają za „jedno wielkie oszustwo”, a religia nie jest dla nich ważna.

Kolejna grupa to „blokersi”, którzy poznali gorzką rzeczywistość braku szans w życiu, ponieważ ich rodzice nie są ludźmi sukcesu i najczęściej są robotnikami lub bezrobotnymi. Często są kojarzeni z młodzieżą przestępczą. Ich cele życiowe i marzenia niewiele różnią się od licealistów, ale wybierają zupełnie inną drogę i środki do ich osiągnięcia. Często rekompensują sobie brak dobrze usytuowanych rodziców poprzez oparcie w mniej lub bardziej zorganizowanych strukturach przestępczych. Mają utrudnioną drogę do kariery, ale nie oznacza to, że nie mają szans na zdobycie pieniędzy. Muszą je jednak zarabiać w sposób niestety niezgodny z prawem. Młodzież z biednych rodzin, często mniej zdolna, zdaje sobie sprawę, że nie ma możliwości osiągnięcia sukcesu i zdobycia dużych pieniędzy w sposób akceptowany społecznie. Są poddani ciągłej pokusie i upokorzeniu, ponieważ, podobnie jak licealiści, ulegają wpływom reklam dóbr konsumpcyjnych. Wyznaczają sobie niższą poprzeczkę w życiu i dążą do przetrwania, skupiając się na ograniczonych, ale silnych więziach z innymi. Nie angażują się w życie publiczne.

Młodzi ludzie reprezentujący różne grupy mają wspólny cel – chcą prowadzić intensywne życie towarzyskie, a do tego potrzebują pieniędzy. Uważają, że życie bez nich jest szare i przyziemne. Postawy konsumpcyjne, które stają się coraz bardziej popularne, wykluczają wartości takie jak altruizm czy ofiarność. Młodzież koncentruje się na własnym życiu prywatnym i dostatku, ale zależy im także na sukcesie. Równocześnie jednak brak alternatywnych modeli samorealizacji sprawia, że wielu młodych ludzi nie wie, jak osiągnąć szczęście i akceptację, jeśli nie odniosą sukcesu. Obecne pokolenie licealistów ma coraz większe trudności z powtórzeniem kariery swoich poprzedników, co może doprowadzić do frustracji i poczucia porażki. Młodzież ma szczytne cele, ale droga, którą dążą do ich osiągnięcia, nie zawsze jest akceptowana przez społeczeństwo. Przemoc, agresja i zachowania autodestrukcyjne, takie jak alkoholizm czy narkomania, stają się coraz bardziej powszechne wśród młodzieży, która często traci zdolność rozróżnienia dobra i zła w obecnych warunkach społeczno-kulturowych.

BIBLIOGRAFIA:

1. T. Lewowicki, Aspiracje dzieci i młodzieży, PWN, Warszawa 1987,s. 40.

2. B. Hołyst, „Problemy młodego pokolenia. Studium z zakresu profilaktyki społecznej”, Warszawa 1991, s. 52.

3. Publikacje H.Świdy-Ziemby dotyczące tych badań to: „Wartości a młodzież”,Warszawa 1979; „Wartości egzystencjalne młodzieży lat dziewięćdziesiątych, Warszawa 1995; G.Sieczkowski , „Ta dzisiejsza młodzież” ,

4. B.Fatyga, M.Szymańczak [red.], „Raport o młodzieży, Warszawa 1992; B.Fatyga, K.Koseła, A.Frączek, A.Sułek, T.Bogucka, L.Maleszka, W.Staszewski, Normalsi, odpadnięci, cwaniaczki, Gazeta Wyborcza nr 38, 1998/02/14 1998/02/15.

5. Omówienie tego raportu opublikowała „Gazeta Wyborcza” nr 164, 1998/07/15, str. 177. H.Świda-Ziemba, Wartości egzystencjalne młodzieży lat dziewięćdziesiątych, Warszawa 1995, s.134.

6. B.Fatyga, M.Szymańczak [red.], Raport o młodzieży, Warszawa 1992.

7. P.Bratkowski, Znormalizowani aż do bólu, „Gazeta Wyborcza” nr 164, 1998/07/15.

8. J.Mariański „Młodzież między tradycją a ponowoczesnością”, Lublin 1995.

9. P.Bratkowski, Znormalizowani aż do bólu, „Gazeta Wyborcza” nr 164, 1998/07/15.

10. W publikacjach na temat młodzieży często można się spotkać z podziałem młodzieży na wygraną czyli dzieci sukcesu oraz przegraną czyli blokersów. Szczegółowo ten problem porusza m.in. artykuł R.Leszczyński, „Język młodych końca wieku, „Gazeta Wyborcza” nr 72,1999/03/26;

11. B.Hołyst, Problemy młodego pokolenia. Studium z zakresu profilaktyki społecznej, Warszawa 1991.

12. P.Bratkowski, Stary hipis patrzy na ludzi sukcesu, „Magazyn” nr 46 dodatek do „Gazety Wyborczej” nr 266, 1998/11/13-1998/11/14.

13. J.Mariański, Młodzież między tradycją a ponowoczesnością, Lublin 1995.

Religia a system społeczny

Efektem naszych dotychczasowych rozważań na temat zjawisk religijnych było ustalenie trzech faktów. Po pierwsze, zauważyliśmy, iż poszczególni, cytowani przez nas autorzy prowadząc swe prace zmierzające w kierunku naukowego opisania zjawisk religijnych koncentrowali się głównie na wybranych przez siebie aspektach religii.

Przypomnijmy w skrócie: Emil Durkheim starał się przedstawić to zjawisko w kategoriach stricte społecznych, podobnym torem szedł Max Weber z tą jednak różnicą, iż swą uwagę zwracał głównie na to jakie znaczenie przywiązują jednostki do uznanych przez nie idei religijnych oraz jakie wywołuje to skutki społeczne.

Z kolei dla Gerardusa van der Leeuw`a największe znaczenie miało uznanie faktu, iż właściwym źródłem religii jest czysto ludzka potrzeba poszukiwania i przeżywania działającej mocy.

Zauważyliśmy jednocześnie i to, że o ile uda nam się pominąć różnice wynikające z odmiennych orientacji badawczych przyjętych przez wymienionych autorów, możliwym wydaje się zebranie wyników ich prac w jedną uzupełniającą się całość.

Po drugie, zaobserwowaliśmy, iż pomimo opisanych różnic pomiędzy wymienionymi badaczami w sposobie opisywania zjawisk religijnych wszyscy oni, wskazywali na społeczny charakter religii, jako na jedną z konstytucyjnych cech tego zjawiska.

Po trzecie wreszcie, w trakcie tych rozważań natrafiliśmy na fakt ścisłego powiązania religii z systemem społecznym. Związek ten wyraża się zarówno poprzez wpływ idei religijnych na działanie społeczne, a co za tym idzie na zmianę społeczną, jak i na rolę religii w procesie konstytuowania się samego systemu społecznego.

Powyższe wnioski wytyczyły nam kierunek dalszych rozważań, co zaowocowało przedstawieniem propozycji syntetycznego sposobu definiowania religii. To znów pomogło nam stworzyć podstawę umożliwiającą przedstawić religię w sposób całościowy. Takie spojrzenie na to zjawisko umożliwia nam jednocześnie przedstawienie religii jako systemu działania. Taki też jest główny cel rozdziałów wchodzących w skład trzeciej, ostatniej części niniejszej pracy. Aby tego dokonać podejmiemy próbę zastosowania w stosunku do religii modelu systemu społecznego stworzonego Talcotta Parsonsa.

Jak wyobrażam sobie skuteczną resocjalizację nieletnich

praca z resocjalizacji

Fala agresji, przemocy, kradzieży i wszelkiego rodzaju zachowań przestępczych, która ogarnęła Polskę w latach dziewięćdziesiątych mijającego stulecia stawia nowe wyzwania przed systemem resocjalizacji. Coraz większa liczba nieletnich jest sprawcami czynów przestępczych. Aspołeczne zachowania stają się zjawiskiem powszechnym, obejmującym wszystkie środowiska społeczne i grupy wiekowe. Zjawiska agresji, przemocy, gwałtu i nietolerancji na skutek ich popularności tracą na niezwykłości, stają się czymś normalnym, czymś do czego można przywyknąć. Stają się trwałym składnikiem codzienności. Zjawiska te głęboko i boleśnie dotknęły najważniejsze środowiska społeczno-wychowawcze, jak rodzina i szkoła. Jak temu przeciwdziałać? Jak powinien przebiegać proces resocjalizacji by osoby, które weszły w konflikt z prawem miały szansę na powrót do zdrowego środowiska społecznego i właściwe w nim funkcjonowanie?

Przez proces resocjalizacji rozumiemy oddziaływanie wychowawcze na osoby źle przystosowane do środowiska społecznego w celu umożliwienia im powrotu do normalnego życia i pracy zawodowej. Jest to: „proces wtórnej socjalizacji, ponownego nabywania umiejętności pełnienia ról społecznych, ogół zabiegów pedagogicznych i terapeutycznych zmierzających do przywrócenia jednostkom społecznie niedostosowanym prawidłowego kontaktu ze społeczeństwem, polega na przyswojeniu jednostce społecznie akceptowanych sposobów realizacji własnych potrzeb, ukształtowaniu w niej zdolności i gotowości do pełnienia – zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami – właściwych jej ról społecznych”(PWN). Resocjalizacja może obejmować osoby bądź w stadium wykolejenia, bądź po odbyciu kary.

Każdy człowiek ucząc się życia, chcąc „być dobrym”- czyni to dla kogoś. Jeżeli tego kogoś niema – brakuje motywacji. I tu rodzi się zagubienie, obojętność, patologia czy nioedostosowanie społeczne. Często w takiej sytuacji znajdują się dzieci z rodzin patologicznych, np. z rodzin alkoholowych. Przy równoczesnym niedostrzeganiu lub lekceważeniu problemu przez szkołę dochodzi do demoralizacji i konfliktu z prawem. Zawsze, zarówno wobec młodzieży nie zagrożonej demoralizacją, jak i wobec młodzieży zagrożonej lub młodzieży  zdemoralizowanej, rolę „przewodnika” musi podjąć człowiek dorosły. Do takiej roli powinni być przygotowani pedagodzy w szkołach, kuratorzy zajmujący się sprawami nieletnich i wychowawcy z różnego rodzaju placówek dla młodzieży niedostosowanej społecznie.

Starannie dobrana, wykwalifikowana kadra pedagogów, nauczycieli, wychowawców, którzy z własnego wyboru podejmują się nie tylko nauczania, ale i wychowywania cudzych dzieci to ważny czynnik, mający duży wpływ na proces resocjalizacji. Ludzie ci powinni za wszelką cenę dążyć do tego, aby być autorytetem w oczach młodzieży – kiedy człowiek cieszący się autorytetem, ktoś kogo lubimy, cenimy chce nam coś przekazać, zasugerować czy czegoś nauczyć, za wszelką cenę staramy się go nie zawieść. Moim zdaniem umiejętność zjednania sobie podopiecznego, zainteresowania go, partnerskie traktowanie i funkcjonowanie w jego oczach jako osoba znacząca to cechy będące podstawą skutecznej resocjalizacji. Takich ludzi brakuje. Sytuacja ekonomiczna dodatkowo deprymuje pracowników szkół, sądów i placówek opiekuńczo – wychowawczych. Wysiłek się po prostu nie opłaca. Lepiej przyjść do pracy, a potem z niej wyjść, odcinając się od wszelkich problemów podopiecznych. Takie postawy należałoby wyeliminować.

Skuteczność zależy od tego, czy osoba przekazująca jest wiarygodna, akceptowana i czy jest autorytetem. Wielu „przewodników” cechuje brak wiary w skuteczność resocjalizacji, a to przekłada się na ich mierną aktywność. Tacy ludzie nie są w stanie przygotować wychowanków do przeciwstawienia się negatywnym społecznie wartościom, które podopieczny dotąd uznawał. Należy uświadomić wychowawcom, że nie chodzi o to, by kłopotliwego wychowanka przechować do ukończenia pełnoletności, kiedy to będzie można swobodnie odesłać go do więzienia. To nie przedmiot, nie numerek w dzienniku, lecz człowiek potrzebujący opieki i wsparcia, potrzebujący tego czego zabrakło mu widocznie wśród najbliższych.

Proces resocjalizacji nieletniego musi iść w parze z procesem resocjalizacji jego rodziny i otoczenia. Nie do przyjęcia jest sytuacja kiedy nieletni wychodzi z ośrodka wychowawczego i wraca do ojca – pijaka, obojętnej na wszystko matki, brata recydywisty czy ponownie wkracza w krąg zdemoralizowanej grupy rówieśniczej, którą nikt się nie zajął.

Sukces może zaistnieć tylko wtedy, kiedy wychowanek jest zdolny do odrzucenia wartości reprezentowanych przez spatologizowany dom oraz wykolejone środowisko rówieśnicze.

Aby resocjalizacja nieletnich była skuteczniejsza potrzeba wychowawców – fachowców i „urodzonych pedagogów”, mniej licznych grup wychowawczych (tak by autorytet wychowawcy nie był podważany przez silniejszy z reguły autorytet rówieśniczy) oraz zbliżonych do rzeczywistych, zewnętrznych warunków  w placówkach wychowawczych.

Aby proces resocjalizacji uczynić skuteczniejszym należy sprawić, by ludzie pracujący z młodzieżą kierowali się zasadami, które przecież każdy pedagog czy wychowawca zna :

  • Zasada akceptacji,
  • Zasada indywidualizacji,
  • Zasada kształtowania perspektyw,
  • Zasada pomocy,
  • Zasada współpracy ze środowiskiem,
  • Zasada systematyczności,

Elementy tworzące podstawy do tego by resocjalizacja była skuteczniejsza można zapewnić, między innymi przez reformę w oświacie.

Moim zdaniem na przymusowy pobyt w instytucjach resocjalizacyjnych skazywani powinni być tylko szczególnie niebezpieczni dla otoczenia nieletni przestępcy. W stosunku do tych, którzy bezpośrednio nie zagrażają społeczeństwu powinny być organizowane inne formy oddziaływań, gdyż pobyt w placówkach zamkniętych najczęściej przyczynia się do pogłębienia demoralizacji. Tu wspólnymi siłami powinni działać odpowiednio przygotowani  kuratorzy, nauczyciele, pedagodzy, policja.

Powinno się dążyć do poprawienia stosunków jednostki resocjalizowanej z otoczeniem (z innymi ludźmi). Zarówno w zakładzie, jak i poza nim powinno się zadbać o stworzenie pozytywnej grupy rówieśniczej dla wychowanka. Grupy, w której podopieczny będzie widział zdrowe wzorce, i która zmobilizuje go do aktywnego uczestnictwa w różnego rodzaju przedsięwzięciach zespołowych. Odpowiedni dobrany pod względem moralnym i osobowościowym personel wychowawczy, który zadba o wykształcenie u wychowanka szeregu zdrowych nawyków, takich jak samodyscyplina, umiejętność bezkonfliktowego funkcjonowania w środowisku społecznym, tolerancja itp., to podstawowy wyznacznik powodzenia jakiejkolwiek resocjalizacji.

LITERATURA :

  1. Pospiszyl : Resocjalizacja nieletnich – doświadczenia i koncepcje, Warszawa 1990
  1. Cz. Czapów : Wychowanie resocjalizujące, Warszawa 1978

Nowe czasopismo polskiej społeczności muzułmańskiej

Ukazał się właśnie pierwszy numer Muzułmanów Rzeczypospolitej – czasopisma polskiej społeczności muzułmańskiej. Jego wydawcą jest Muzułmański Związek Religijny w Rzeczypospolitej Polskiej, a tytuł stanowi kontynuację biuletynu informacyjnego, którego cztery numery ukazały się w 2006 roku podczas obchodów 80-lecia MZR.

Pismo, redagowane przez zespół w składzie: Iza Melika Czechowska, Tomasz Miśkiewicz, Selim Chazbijewicz (przewodniczący Kolegium Redakcyjnego) i Musa Czachorowski (redaktor naczelny), zamierza prezentować istotne wydarzenia z życia muzułmanów w Polsce, reagować na sprawy ważne, poruszające całą społeczność, jak też popularyzować zasady, historię i tradycje islamu.

W najnowszym numerze Muzułmanów Rzeczypospolitej znajdziemy słowo Muftiego Rzeczypospolitej Polskiej Tomasza Miśkiewicza poświęcone tragicznej katastrofie samolotowej 10 kwietnia br., a także cykl materiałów związanych z X Dniem Islamu w Kościele katolickim w Polsce.  Otwiera go Oświadczenie Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów na X Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce, podpisane przez współprzewodniczących Rady: ze strony katolickiej ks. dr. Adama Wąsa, ze strony muzułmańskiej – dr. Artura Konopackiego.

Dzień Islamu w Kościele katolickim Magdaleny Lewickiej przybliża powstanie, złożenia i znaczenie tej cennej inicjatywy ludzi wierzących obu religii. Maciej Masny w Nowym paradygmacie dowodzi, że: Trzeba mówić, jak jest, bez owijania w bawełnę. To bowiem podstawa do współdziałania wszędzie, gdzie tylko możliwe. Jedność wierzących to tekst wystąpienia ks. Roberto Saltiniego, przedstawiony na X Dniu Islamu w Katowicach. Michał Łyszczarz opisał Znaczenie dobroczynności w doktrynie religijnej islamu wobec specyfiki życia codziennego w kraju niemuzułmańskim na przykładzie polskich Tatarów (zarys problemu). Walkę z zacofaniem musimy zacząć od własnych serc i umysłów. Od odzyskania i umocnienia wiary – twierdzi Musa Czachorowski w tekście Zacznijmy od swoich serc, natomiast Iza Melika Czechowska oferuje Czytelnikowi refleksje pt. Monolog o wzajemności i dialogu.

Zainteresowani pismem mogą zwracać się do Sekretariatu NK MZR, ul. Piastowska 13F,     15-207 Białystok, mzr@mzr.pl

Niebawem ukaże się kolejny, miejmy nadzieję, że jeszcze bardziej zajmujący numer Muzułmanów Rzeczypospolitej. Zapraszamy do lektury!

Musa Czachorowski

08/05/2010