Celem mojej pracy jest zwrócenie uwagi na fundamentalne znaczenie małych grup imigranckich wyznawców islamu, jakie stanowią one dla swoich członków. Jako miejsce, tj., kraj odniesienia wybrałam Włochy. Chciałam podkreślić, iż praca ta będzie mieć w pewnej mierze charakter empiryczny – pomysł tej pracy narodził się w wyniku mych obserwacji oraz rozmów z imigrantami muzułmańskimi we Włoszech.
O Włoszech, jako kraju imigranckim, możemy mówić stosunkowo od niedawna, tzn. od roku 1973, kiedy to po raz pierwszy w nowożytnej historii tego kraju, saldo migracyjne było pozytywne. Wśród imigrantów z Grecji, Jugosławii, Hiszpanii, Portugalii, czy też innych krajów należących ówcześnie do Unii Europejskiej, były również osoby pochodzące z Maroka, Tunezji, Egiptu czy Algierii. W latach osiemdziesiątych nasilił się dalszy napływ imigrantów z krajów muzułmańskich Afryki Północnej, a po upadku komunizmu do tych państw dołączyła również Albania [1].
Obecnie we Włoszech ponad 1.354.000 osób wyznaje islam [2]. Fundacja Caritas Migrantes zajmująca się tematyką imigrancką oraz co roku wydająca Dossier Statistico na ten temat, podaje, iż we Włoszech znajduje się około 400 meczetów, 120 centrów kulturalnych oraz 275 stowarzyszeń islamskich [3][4], a także, co ważne w świecie techniki oraz globalizacji, wiele stron internetowych [5] – stworzonych przez muzułmanów dla nich samych oraz osób pragnących zgłębić wiedzę o tej religii.
Tak jak zaznaczyłam we wstępie, chciałabym skupić się na przedstawieniu funkcjonowania małych grup imigrantów, które to są niemalże istotą podtrzymywania więzów religijno – kulturalnych przez swych członków. Te niewielkie „społeczności” muzułmanów określiłabym grupami pierwotnymi, gdyż spełniają założenia przedstawione przez autora definicji grupy pierwotnej, czyli amerykańskiego socjologa Charles’a Hortona Cooley’a: grupy pierwotne to grupy odznaczające się ścisłym zespoleniem jednostek poprzez stosunki osobiste (face to face) i współpracę, posiadające następujące cechy: względną trwałość, bezpośrednie kontakty, małą liczebność, niewyspecjalizowany charakter kontaktów, względną zażyłość uczestników [6] .
Z moich obserwacji [7] wynika, że „bycie” muzułmaninem stanowi fakt bycia we wspólnocie i bycia z nią. Wyznawcy Allaha, postanawiający zmienić swój dotychczasowy los w swej ojczyźnie, wyruszają w daleką podróż często ze znajomymi (mam tu na myśli oczywiście w szczególności mężczyzn, gdyż jedną z cech charakterystycznych dla imigrantów muzułmańskich jest wysoka liczba mężczyzn, podejmujących decyzję o wyjeździe – kobiety, które towarzyszą mężczyznom – w przeważającej mierze są z nimi spokrewnione [8]), jeśli natomiast są zmuszeni wyemigrować sami, szybko dołączają do mieszkających już w danej miejscowości rodaków, czy też (co jest stawiane na równi z narodowością) wyznawców islamu.
Tabela 1. Imigranci pochodzący spoza Unii Europejskiej; rozdzielenie ze względu na płeć oraz główne kraje z największą liczbą imigrantów (2008)
MIEJSCE POCHODZENIA LICZBA MĘŻCZYZN LICZBA KOBIET % MĘŻCZYZN
Albania 12.030 11.484 51.2%
Maroko 14.545 13.479 51.9%
Egipt 3.956 1.292 75.4%
Tunezja 3.315 1.659 66.6%
Źródło: Szacunek Istat na podstawie danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Włoch
Sytuacja ekonomiczna muzułmanów we Włoszech jest zróżnicowana – oprócz nielegalnych imigrantów, zajmujących się przede wszystkim handlem ulicznym, czy też wykonywaniem drobnych usług, np. myciem szyb, są również biznesmeni, intelektualiści czy też dyplomaci. Oczywiście jednak nielegalni imigranci, którzy są bardziej widoczna częścią tej grupy imigranckiej, podlegają ocenom. Zostali oni potocznie nazwani vu cumpra i vu lava, co miałoby oznaczać w łamanym języku włoskim czy nie kupisz oraz czy nie chcesz mycia? Oba określenia mają charakter pejoratywny, z czego większość imigrantów nie zdaje sobie sprawy – problemem jest słaba znajomość języka włoskiego. Osoby te, mając zazwyczaj wykształcenie podstawowe, czasami średnie, nierzadko też nie posiadają żadnego, nie czują potrzeby jednoczenia się z imigrantami innych narodowości, czy też z Włochami – ich ostoją spokoju są małe społeczności, które same przez siebie tworzą. Przykładem mającym zarazem obopólne korzyści jest również zakładanie sklepów z produktami spożywczymi arabskimi oraz centrów telefonicznych i internetowych – tworzone są one przez i dla samych współwyznawców.
Jak pokazują powyższe przykłady, muzułmanie będąc w obcym kraju, próbują tworzyć swój prawdziwy dom, swoją drugą ojczyznę, która da im możliwość przestrzegania zasad swej wiary oraz kultywowania tradycji. Z moich obserwacji wynika, że pojęcie domu wcale nie musi oznaczać najbliższych, w sensie spokrewnionych, istotą jest religia, która ich jednoczy.
Osiedlenie się w jakiejś okolicy, zbudowanie domu mieszkalnego – wymaga (…) ważnej życiowej decyzji zarówno od całej wspólnoty, jak i poszczególnych jednostek. (…) Jakakolwiek bądź byłaby struktura społeczeństwa tradycyjnego (…) siedziba mieszkalna jest zawsze uświęcona przez fakt, że stanowi „imago mundi” [9]. Cytując słowa rumuńskiego religioznawcy Mircea Eliadego, pragnę zwrócić uwagę na znaczenie pojęcia „domu”, jakie stanowi ono dla będących na obczyźnie wyznawców islamu. Dom, jest miejscem, gdzie przeplatają się sfery sacrum i profanum, gdzie muzułmanie żyją, przyjmują współbraci, wspólnie z nimi spożywają posiłki, odpoczywają, spotykają się z przyjaciółmi (współbraćmi) , a co najważniejsze – modlą się.
Ostatnim elementem, na który chciałabym zwrócić uwagę, a który według mnie jest spoiwem owych małych wspólnot jest wiara, a co za tym idzie modlitwa. Wspominajcie Mnie więc, a Ja was będę wspominać! [10] Według muzułmanów właśnie fakt obowiązku codziennej modlitwy jest największą różnica pomiędzy nimi, a niemuzułmanami. Muzułmanin powinien modlić się pięć razy dziennie – są to modlitwy obowiązkowe: Modlitwa Fajr, o brzasku; Modlitwa Dhuhr – południowa; Modlitwa Asr – popołudniowa; Modlitwa Maghrib – po zachodzie słońca oraz Modlitwa Isha – odmawiana późnym wieczorem [11].
Wiadomo jest, że w krajach islamskich modlitwy te są odmawiane, ale czy również pamiętają o nich muzułmanie będący za granicami swego kraju, w państwie europejskich o coraz bardziej liberalnych poglądach? Odpowiedź jest twierdząca, jeśli w danej miejscowości znajduje się meczet, ale w przypadku, kiedy go tam nie ma, odpowiedź również jest twierdząca – muzułmanie, również w młodym wieku, przestrzegają zasad swojej religii, modlą się w domach, razem ze współbraćmi, nie spoglądając na to, czy w pobliżu znajduje się osoba nie będąca współwyznawcą Allaha – pojęcie wstydu czy zażenowania w tej sytuacji nie istnieje [12].
„Wspominanie Allaha” nie ma miejsca jednakże tylko i wyłącznie podczas modlitw – On towarzyszy im zawsze, w niemalże każdej sytuacji – czy to będzie powitanie ( muzułmanie wypowiadają wtedy słowa znaczące: Pokój z Wami), czy też… kichanie (osoba kichająca mówi Chwała Allahowi) [13].
Wszystkie wyżej wymienione przykłady zachowań muzułmanów zostały przeze mnie zaobserwowane we Włoszech, czyli w państwie im zupełnie obcym zarówno pod względem kulturowych przyzwyczajeń, jak i religijnych obrzędów, a mimo to, wszyscy, nie wyłączając dzieci ani młodych, starają się wspólnie podtrzymywać to, co zostało im wpojone w swych domach, dla nich Koran jest wyznacznikiem życia, czy to w swoim kraju, czy też na obczyźnie, a Allah zawsze będzie (…) Bogiem! Nie ma boga, jak tylko On!; – Król, Przenajświętszy, Pokój, Wierny, Zachowujący, Potężny, Przemożny, Wyniosły! [14]
Przypisy:
[1] K. Pędziwiatr, Od islamu imigrantów do islamu obywateli: muzułmanie w krajach Europy Zachodniej, Kraków 2007, s.112.
[2]http://www.gliitaliani.it/2010/11/in- italia-un-milione-di-fedeli-musulmani/.
[3]Ibidem.
[4]Niektóre z organizacji muzułmańskich: CICI – Centro Islamico Culturale d’Italia, UCOII – Unione delle Comunità e delle Organizzazioni Islamiche In Italia, AMI – Associazione Musulmani Italiani.
[5]Oto niektóre ze stron internetowych stworzonych przez i dla muzułmanów we Włoszech: www.islam-online.it; www.giovanimusulmani.it; www.ajyalitalia.it.
[6]B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2003, ss.194-195.
[7]Miastami, w których prowadziłam swoje obserwacje są: Mediolan, Foggia oraz Rzym.
[8]Powodem, dla którego kobietom z krajów muzułmańskich jest wydawany dokument permesso di soggiorno (pozwolenia na pobyt) w przeważającej mierze jest ricongiungimento familiare, czyli motyw rodzinny.
[9]M. Eliade, Sacrum, mit, historia, Warszawa 1970, ss.84-85.
[10] Koran 2: 152 http://www.muslimaccess.com/quraan/arabic/002.asp.
[11]http://www.al-islam.org/it/La_Preghiera/20.htm.
[12] Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że właśnie fakt, iż nie raz byłam świadkiem modlitw młodych osób, które zupełnie się nie krępując przy rozkładaniu dywanów do modlitwy, nie tyle mnie zainteresował, ale od tego momentu jestem godna podziwu dla muzułmanów – wiara jest dla nich ważna, wykonują polecenia swego Boga zawsze, przy wszystkich, nie zważając na miejsce zamieszkania. Wiadomo, że znajdą się osoby, które tego nie robią, ale muszę zaznaczyć, że ja takich nie spotkałam.
[13]http://mskk-islam.8m.com/odkryj.htm.
[14]Koran 59:23 http://www.poznajkoran.pl/koran/59/.
BIBLIOGRAFIA
1. Red. Brunner – Traut, Pięć wielkich religii świata: hinduizm, buddyzm, islam, judaizm, chrześcijaństwo, Warszawa 2002.
2. Danecki Janusz, Podstawowe wiadomości o islamie. I, Warszawa 2002.
3. Eliade Mircea, Sacrum, Mit, Historia, Warszawa 1970.
4. Red. Kempny Marian, Woroniecka Grażyna, Religia i kultura w globalizującym się świecie, Kraków 1999.
5. Red. Libiszowska – Żółtkowska Maria, Religia i religijność w warunkach globalizacji, Kraków 2007.
6. Pędziwiatr Konrad, Od islamu imigrantów do islamu obywateli: muzułmanie w krajach Europy Zachodniej, Kraków 2007.
7. Szacka Barbara, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2003.
8. Sztompka Piotr, Socjologia, Kraków 2002.
Netografia:
1. http://www.gliitaliani.it/2010/11/in- italia-un-milione-di-fedeli-musulmani/.
2. http://www.muslimaccess.com/quraan/arabic/002.asp.
3. http://www.al-islam.org/it/La_Preghiera/20.htm.
4. http://mskk-islam.8m.com/odkryj.htm.
5. http://www.poznajkoran.pl/koran/59/.
Marta Szocik